• Dzisiaj jest czwartek, 19/09/2024

    Dzisiaj są imieniny: Januarego, Konstancji, Teodora

  • idź do oficjalnego portalu Unii Europejskiej
strona główna
25 / 06 / 2019

Setne urodziny Leona Foksińskiego

„Odważnym szczęście sprzyja” - Setne urodziny Leona Foksińskiego

            Zawarta w tytule maksyma rzymskiego poety Wergiliusza pasuje do biografii Leona Foksińskiego jak do mało kogo. Jego długie życie to nieustanne, wręcz filmowe zwroty akcji i niełatwe momenty, z których pan Leon wychodził obroną ręką. Gdyby nie niesłychana wola walki i żywotność, więzień numer 7208 nigdy nie przeżyłby straszliwego Marszu Śmierci i nie spędzałby starości u boku żony. Urodzony 23 VI 1919 r. w Bestwinie jubilat nie mógł ze zrozumiałych względów dojechać do Bestwiny na świętowanie „setki” - ale Bestwina przyjechała do niego. 24 czerwca delegacja Towarzystwa Miłośników Ziemi Bestwińskiej w składzie: Anna Puczka, Teresa Lewczak i Sławomir Ślósarczyk, a także niżej podpisany redaktor „Magazynu Gminnego” odwiedziła Leona Foksińskiego w Bielsku – Białej i złożyła mu życzenia oraz wręczyła kwiaty i upominki.

            Życie pana Foksińskiego opisała w tegorocznym „Kalendarzu Beskidzkim” Waleria Owczarz. Bogato ilustrowany artykuł „Leon Foksiński – wyrwany śmierci” przedstawia dzieciństwo bohatera na bestwińskim Podlesiu, pobyt w Domu Dziecka w Warszawie, jak również lata wojny i okupacji. Młody chłopak ani myślał zginać karku pod niemieckim butem – uciekł z transportu na roboty przymusowe i na 16 tygodni trafił do obozu Auschwitz III – Monowice. Zbiegł z wydziału karnego w hucie Bobrek k. Bytomia, ukrywał się w Bestwinie ale złapany przekroczył ponownie bramę z napisem „Arbeit Macht Frei”. Potem jeszcze obóz karny w Mysłowicach, następnie więzienie w Bytomiu, gdzie Leon Foksiński był przesłuchiwany i torturowany. 19 I 1945 został dołączony do więźniów pędzonych w „Marszu Śmierci” na zachód. Droga zbierała krwawe żniwo. Podczas obchodzonej w Bestwinie 70 rocznicy Marszu p. Leon wspominał, że przez dziesięć dni więźniowie dostali do zjedzenia tylko cztery ziemniaki i nic do picia. Dokonywano także rozstrzeliwań. Decyzję o ucieczce jubilat podjąć w Konradowie k. Głuchołaz. Cudem ocalał, a gmina Głuchołazy nadała mu honorowe obywatelstwo.

Mieszkający na osiedlu „Złote Łany” żwawy stulatek posiada całe segregatory starych zdjęć i chętnie wraca myślami do lat młodości. Wspomina znajomych i przyjaciół, a wszystkich serdecznie pozdrawia. Liczne kartki z życzeniami i list gratulacyjny od premiera Mateusza Morawieckiego to dowody, że nie zapomniano o świadku naszej burzliwej historii, tym, który odważył się powiedzieć śmierci „nie dzisiaj”, który zbuntował się przeciwko jednemu z najokrutniejszych reżimów w historii.

Sławomir Lewczak

GALERIA ZDJĘĆ

  • logotyp partnera
  • logotyp partnera
  • logotyp partnera