Promocja "Kalendarza Beskidzkiego"

O Żydach, premierze, architekcie… i inne historie
Promocja „Kalendarza Beskidzkiego”

            Bestwina tętni historią, widać ją tutaj na każdym kroku – stwierdziła Waleria Owczarz, autorka trzech artykułów w najnowszym, jubileuszowym „Kalendarzu Beskidzkim”. To doskonale znane mieszkańcom Bielska – Białej i okolic wydawnictwo ma już 60 lat i pod redakcją Jana Pichety przybliża czytelnikom nietuzinkowe osoby, miejsca, zdarzenia… Do tradycji należą również coroczne spotkania promocyjne: w gminie Bestwina taka prezentacja miała miejsce 13 lutego w Muzeum Regionalnym im. ks. Bubaka będącym jednostką Gminnego Ośrodka Kultury.

            Kalendarz na rok 2020 liczy blisko 300 stron i zawiera kilkadziesiąt interesujących artykułów, określanych mianem historii z tej ziemi. Do książki dodano również płytę „A los jak los” z piosenkami do słów Aleksego Wróbla, czechowiczanina mieszkającego w Londynie. Na bestwińskiej promocji głos zabrał sam pan Aleksy, a utwory wykonały na żywo Małgorzata Langner i Agnieszka Bąk.

Red. Jan Picheta przedstawił publiczności autorów poszczególnych artykułów: Agatę Smalcerz,  Mieczysława Słoninę, Małgorzatę Irenę Skórską, Dobrosława Barwickiego – Pichetę, Romualda Karwika i oczywiście Walerię Owczarz. Każdy z gości zreferował swój własny tekst – przykładowo pan Karwik mówił o pasjach pani Małgorzaty Koniorczyk (obecnej na widowni), p. Skórska opowiedziała o zespole „Gabinet Looster”, zaś p. Słonina krótko ukazał życie Piotra Dudka, byłego prezesa spółki „Aqua”.

            Waleria Owczarz zamieściła w „Kalendarzu” następujące teksty: Żydzi z bestwińskiego Kaźmierza (opowieść o społeczności żydowskiej w dawnej Bestwinie); Chłopiec z „czworaków” (sylwetka premiera rządu RP na uchodźstwie Antoniego Pająka) i Korzenie bożego architekta (życie Stanisława Niemczyka, mistrza architektury sakralnej). Tę ostatnią postać, ale od strony bardziej „technicznej” przybliżyła Agata Smalcerz, dyrektor Galerii Bielskiej BWA. W wielowątkowej wypowiedzi pani Owczarz odbyła sentymentalną podróż przez dekady, wspominając swoich dawnych uczniów, nauczycieli, ofiary II wojny światowej i wielu innych mieszkańców, których groby znajdziemy nie tylko na bestwińskim cmentarzu, ale choćby pod Monte Cassino…

Całą promocyjną galę prowadził Andrzej Wojtyła, w muzealnej galerii pojawili się także radni gminy Bestwina i powiatu bielskiego, przedstawicielki KGW, członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Bestwińskiej, Towarzystwa Przyjaciół Bielska – Białej i Podbeskidzia, panie dyrektor szkół oraz mieszkańcy żywo zainteresowani tym, co zawiera wyjątkowa książka. „Kalendarz Beskidzki” zarówno nowy, jak i wcześniejsze można było w muzeum nabyć w atrakcyjnej cenie. Warto go mieć – czyta się przyjemnie, a obrazu całości dopełniają wiersze poety Juliusza Wątroby i fotografie rzeźb z bielskich budynków, okraszone komentarzem Ewy Janoszek.

Więcej zdjęć - GALERIA