"Mały Książę i dziwny świat dorosłych" - przedstawienie w Janowicach

Strzeż się baobabów!
Spektakl „Mały książę i dziwny świat dorosłych”

            Dorośli są dziwni – tak myśli i czuje wiele dzieci, przekonanych o tym, że zatraciliśmy to, co istotne. Człowiek dorosły ma w głowie liczby, daty, terminy i godziny, dziecko – smaki, zapachy,  kolory i uczucia. „Duzi” pytając „małych” o nowego kolegę będą chcieli poznać jego wiek i zawód rodziców, a to dla dziecka nie jest zbyt ważne. Opuszczając bezpieczną, domową przystań i dorastając gubimy tę dziecięcą beztroskę, wpływając na szerokie wody dorosłości, często przy okazji nabierając cynizmu i zgorzknienia. Czy jest ratunek?

            W klasycznej powiastce filozoficznej „Mały Książę”, francuski autor Antoine de Saint-Exupéry przekonuje, że właśnie to, co najważniejsze, jest dla oczu niewidoczne i że „dobrze widzi się tylko sercem”. To opowieść o zderzeniu dwóch światów, szczerego i prostego dzieciństwa oraz dojrzałości podszytej lękami, nałogami, pragnieniem władzy albo pieniędzy. Złe baobaby, jeśli w odpowiednim czasie nie wyplenimy ich z naszej małej planety, mogą opanować ją całkowicie, a wtedy dla pięknej róży nie będzie już miejsca.

Z „Małym Księciem” spotkali się 9 lutego uczniowie, nauczyciele i przyjaciele Zespołu Szkolno – Przedszkolnego z Janowic. Barwny spektakl wpisał się w doroczną tradycję: Na kameralnej scenie gościli dawniej m.in. Rybak i Złota Rybka, Dzielny Ołowiany Żołnierzyk, Dzikie Łabędzie, Dwanaście Miesięcy, Kopciuszek i cala plejada bohaterów baśni Andersena czy też braci Grimm. Przyszła pora na opowieść dojrzałą, zmuszającą do zastanowienia, do zrobienia rachunku sumienia i zapytania samego siebie: „Czy mam w sobie jeszcze coś z dziecka?”

            O czym jest książka – przypominać nie trzeba. Mieszkaniec planety B-612 podróżuje po Wszechświecie, spotykając się nie tylko z Pilotem (uosabiającym samego autora), lecz również z Królem, Pijakiem, Lisem, Geografem, Kłamcą, Żmiją itd. Reżyserka i autorka scenariusza Jolanta Kuczyńska zaadaptowała oryginalny tekst na potrzeby szkolne, dzięki czemu można było zaangażować praktycznie całą „rodzinę” SP im. M. Konopnickiej, od najmłodszych po rodziców. Sam Mały Książę był odgrywany przez kilka aktorek a w całość umiejętnie wpleciono tańce w wykonaniu klas młodszych:taniec kwiatów i baranków, planet, kur… lekkości widowisku dodały piosenki uczniów kl. II, chóru i solistki. Kto nie brał udziału bezpośrednio, mógł zaangażować się przy budowie dekoracji, obsłudze szatni i innych czynnościach technicznych. Pomagała również sama dyrektor Urszula Kal, witająca wszystkich widzów w bardzo ciepłych słowach.

Publiczność nie zawiodła, siedząc na widowni słyszało się wyrazy uznania dla członków uczniowskiego teatru. Kto wie, jak wspaniałe sztuki powstaną, gdy janowicka szkoła doczeka się sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia! Poczynania aktorów obserwowali radny powiatu bielskiego Jan Stanclik, sołtys Janowic i wiceprzewodniczący Rady Gminy Stanisław Nycz, radny Jerzy Borutka, przedstawiciele organizacji społecznych takich jak OSP lub KGW, a przede wszystkim bardzo przejęci rodzice występujących.

            „Narysuj mi baranka!” - prosi niezwykły gość z bardzo daleka. Prośba może wydawać się śmieszna, jednakże dla naszych dzieci taki narysowany przez mamę albo tatę baranek (lub inne zwierzątko) ma dużą wartość, bo stworzony jest „od serca”. Nie ignorujmy próśb i pytań, nauczmy się na nowo dziwić, burzyć utarte schematy, zwalczyć w sobie syndrom wypalenia i zmęczenia pracą. Może wystarczy sięgnąć po dawno nie otwierany egzemplarz „Małego Księcia” i na nowo poczuć się ośmio – albo dziesięciolatkiem?

Więcej zdjęć - GALERIA