• Dzisiaj jest czwartek, 25/04/2024

    Dzisiaj są imieniny: Marka, Jaroslawa, Wasyla

  • idź do oficjalnego portalu Unii Europejskiej
strona główna
14 / 08 / 2018

Wywiad z wokalistką z Kaniowa - Moniką Gładysz

Mała, czarna i ambitna – Monika Gładysz o sobie i o muzyce

            Jej teledyski można obejrzeć w telewizji, a w serwisie YouTube klip „A Ty wolisz jego” przekroczył już 81 tys. wyświetleń. Monika Gładysz, znana jako „Mała Czarna” udanie zadebiutowała na rynku muzyki disco polo. Staje się coraz bardziej popularna, lecz nie zapomina o rodzinnych stronach. Wokalistkę z Kaniowa poznaliśmy już dwa lata temu przy okazji projektu „Hydra”. Od tego czasu wiele w jej życiu się zmieniło. Co dokładnie? Wywiad udzielony specjalnie dla „Magazynu Gminnego” powinien rozwiać wszelkie wątpliwości.

Monika, zespół „Hydra” kojarzony był z nurtem pop – rock. Teraz jednak wybrałaś disco – polo. Co zdecydowało o takim „przebranżowieniu”?

Popularność disco polo rośnie, jest to muzyka bardzo imprezowa i nadająca się do tańca. Czołowe zespoły są w naszym kraju gwiazdami, powstają kanały telewizyjne poświęcone w całości tej muzyce. Akurat zakończyłam współpracę z „Hydrą” i szukałam alternatywy do dalszego rozwijania kariery, Pojawiła się okazja i postanowiłam skorzystać. Poznałam wielu  różnych producentów, w tym Adama Konkola, odpowiedzialnego za sukcesy zespołu „Łzy”. Właśnie on zaproponował mi projekt discopolowy. Zastanawiałam się nad nim pół roku, byłam nastawiona sceptycznie. Jednak po przemyśleniu stwierdziłam: „czemu nie?” I tak się zaczęło!

Zespołów disco polo jest bardzo dużo, mamy niezwykle nasycony rynek i z pewnością ciężko się przebić, startując „od zera”. Co ma do zaoferowania „Mała Czarna”, czym może podbić serca fanów?

Mam świetnego producenta! Adam pisze bardzo dobrą muzykę i znakomite teksty. Również mój głos nie pozostawia nikogo obojętnym, jest bardzo charakterystyczny. Można go lubić bądź nie, ale na pewno każdy go rozpozna.

W porównaniu do swoich początków z lat 90 muzyka disco polo się zmieniła, ewoluowała. W jednym z wywiadów wyznałaś, że inspiruje Cię dawna gwiazda, Shazza. Jakie najważniejsze różnice dostrzegasz pomiędzy utworami z czasów Shazzy a tymi dzisiejszymi?

Utwory są szybsze, bardziej dynamiczne, tak naprawdę zahaczają o muzykę dance. Zespoły podchodzą do tematu bardziej profesjonalnie, kręcą teledyski, z jakimi śmiało można pokazać się w Europie i na świecie.

Jesteś obecna na portalach społecznościowych i w lokalnych serwisach internetowych. Jednak oprócz pozytywnych komentarzy pojawiają się i te nieprzychylne. Jak radzisz sobie z sieciowym hejtem?

Zauważyłam dziwną zależność – na portalach lokalnych tego hejtu jest więcej, niż np. na YouTube. Być może to kwestia zazdrości lub jakichś kompleksów osób komentujących? A przecież powinniśmy wspierać wszystko to, co nasze. Niemniej nawet tutaj poprawiła się jakość moderacji i nie ma już tyle przykrych słów, co dawniej. Cóż, od hejtu trzeba się w jakiś sposób odciąć i robić swoje. Ludzie nie wiedzą, że hejtując, tak naprawdę robią mi reklamę. Najgorsza jest obojętność wobec artysty.

Jak wygląda „od kuchni” praca nad piosenką, teledyskiem, od pomysłu do realizacji?

Wspólnie z Adamem wyszliśmy z inicjatywą, by napisać piosenkę, w której będą wymieniane imiona. Chwyciło, powstał tekst, a w następnej kolejności muzyka do niego. Nagrywamy demo, sprawdzamy jak brzmi to z wokalem i jeśli nam się podoba, udajemy się do producenta. W ten sposób powstaje gotowy produkt. Wokale nagrywane są zazwyczaj  w studio od nowa. Co ciekawe, mój wokal został w drodze wyjątku wzięty z tych pierwszych nagrywek, gdyż Adam stwierdził, że jest po prostu lepszy.

Jeśli chodzi o teledysk, był on kręcony totalnie „na wariata” – realizowaliśmy go na Majorce. Nie czuję jednak zmęczenia, kocham moją pracę i daje mi dużo satysfakcji.

Ile „Szalonej dziewczyny” z pierwszego klipu jest w Monice? Czy w show biznesie jest jeszcze miejsce na spontaniczność?

Cóż, proporcje pozostaną moją słodką tajemnicą. A nagrywanie to niestety ciężka praca, nie zawsze można sobie pozwolić na luz właściwy wielkim gwiazdom. Wiele mi jeszcze brakuje, upłynie wiele lat, zanim osiągnę perfekcję.

Kiedy można będzie spodziewać się pierwszej płyty?

Na razie wydałam dopiero drugi singiel, więc trzeba będzie poczekać. Na płytę za wcześnie, ale pomysł już świta w mojej głowie. Marzę, by najpierw wydać demo składające się z kilku piosenek.

Gdzie można zobaczyć „Małą Czarną” i posłuchać jej?

Jesteśmy w trakcie ustalania trasy koncertowej, skupiam się ponadto na promocji singla w rozgłośniach radiowych: Radio Bielsko, Radio Express, Radio Piekary, Radio FEST – wszystkie nasze lokalne stacje. Teledysk można było zobaczyć na Disco Polo Music, miałam premierę w Polo TV. W tym roku wzięłam udział w XXIII Festiwalu Muzyki Tanecznej w Ostródzie. To wielkie przeżycie, występowałam przed wielką publicznością! Powoli się rozkręcamy, jeśli zostanę zaproszona to z pewnością wystąpię w naszej okolicy, będzie mi niezwykle miło!

Rozmawiał: Sławomir Lewczak

Teledysk można zobaczyć tutaj:
https://youtu.be/rlLpgnCqXAA

GALERIA ZDJĘĆ

  • logotyp partnera
  • logotyp partnera
  • logotyp partnera